środa, 30 kwietnia 2014

Nadszedł czas na wieczorne spacery!


Witajcie. Nareszcie nadszedł ten wiosenny czas, kiedy możemy wyjść na dwór w samym swetrze, zapominając o kurtce. Pogoda jak najbardziej nam sprzyja. Jedyne, co aktualnie mnie niepokoi to deszcze i burze, które ostatnio często zaczęły się u mnie pojawiać. Jednak co do wieczorów to nie mam powodów do narzekań. Szczerze mówiąc to zgrzeszyłabym mówiąc o nich coś złego! Słońce oświetla i grzeje nas swoim blaskiem, delikatny wiaterek odświeża, a jako że mieszkam na wsi spokojnie mogę udać się na spacer drogą wśród łąk pełnych kwitnących drzew i kwiatów. Długo więc nie wytrzymałam i ściągnęłam do siebie siostrę. Jak zwykle przyjechała z aparatem, co mnie bardzo ucieszyło. Szczerze mówiąc od dłuższego czasu myślałam o jakichś zdjęciach, ale nie było okazji ;) Szybko włożyłam COŚ na siebie i poszłyśmy. Zdjęcia były spontanem, ale okazało się, że to, co na siebie założyłam stało się niebanalną stylizacją na tego typu pogodę. Ciepły sweterek z dziurkami, pod którym mam białą podkoszulkę stał się ciepły, ale jednak przewiewny - więc było mi w sam raz! Legginsy również przepuszczały powietrze, czego nie robią zwykłe spodnie, w których było by mi za gorąco. Dlatego też polecam serdecznie takie połączenia. Zapraszam do oglądania! :)



Sweterek - SH ; Legginsy - SH ; baleriny - miejscowy butik.

Lubicie swetry w taką pogodę? 
Czy może mimo wszystko czujecie się ogacone jak zimą? ;)

Pozdrawiam i zapraszam TU ;*

środa, 23 kwietnia 2014

Tanie znaczy gorsze?

 Piękne rzęsy podkreślają oczy każdej kobiety. Zaostrzają spojrzenie i nadają mu ekspresji. Dlatego też bardzo lubimy tusze do rzęs. Są one nieodłącznym kosmetykiem każdej z nas. No, może się trochę rozpędziłam, ale zdecydowanej większości. Ja jestem posiadaczką prostych rzęs, choć i tak wzmacniam je kremami. Kiedyś stosowałam zalotkę, aby wspomóc ich prezencję, jednak jest to bezskuteczne na dłuższą metę, a do tego można sobie połamać rzęsy. Dlatego też zrezygnowałam z tego sposobu i rozpoczęłam poszukiwania tuszu idealnego. Zaczęłam od dolnej półki i sięgnęłam po tusz Lovely Volume Maximizer.

DZIAŁANIE - czyli co obiecuje producent.
Maskara maksymalizuje objętość, nie skleja i nie obciąża rzęs. Pogrubia każdą rzęsę z osobna nadając im efekt 3D.

APLIKATOR

KONSYSTENCJA

OPAKOWANIE
Przekręcając tusz podczas zamykania słyszymy charakterystyczny klik. To takie małe zatrzaski zabezpieczające go przed niepożądanym otwarciem.

EFEKT


Moje zdanie: Zacznijmy od głównych założeń tuszu. Maksymalizuje objętość? - Zwiększa, ale nie maksymalnie. Nie skleja i nie obciąża rzęs? - Jeśli nie przesadzimy z warstwami to owszem, szczerze mówiąc w ciągu dnia nawet nie czuję jego obecności na moich oczach. Pogrubia rzęsę każdą z osobna? - powiem tak, aplikator jest dość precyzyjny. Efekt 3D? - pozostawia wiele do życzenia. Ogólnie rzecz biorąc nie można spodziewać się zbyt wiele po tuszu za 10,39 /11g/ z Rossmanna. Aplikator, tzn. szczoteczka jest bardzo wygodna, nie nabiera zbyt wiele tuszu co ułatwia nadanie odpowiedniej ilości. Możemy spokojnie pokryć rzęsy górne, jak i dolne. Ja dolnych nie maluję, bo jest ich bardzo mało i to dobrze nie wygląda. Bardzo dużym plusem jest dla mnie fakt, że podkręca moje proste rzęsy, jednak baaardzo się osypuje. Rano miałam wspaniały makijaż, jednak po południu po prostu znikł.. musiałam nanosić poprawki, co mnie bardzo irytowało. W tym wypadku cena poszła za jakością.

Macie swoje typy z niższej półki?
Pozdrawiam ; * 

piątek, 18 kwietnia 2014

Odświeżamy szafę na wiosnę!


Nadchodzi wiosna. Z czym powinna się kojarzyć? Z porządkami oczywiście! I tu nie chodzi tylko o sprzątnie w pokoju, całym domu, na podwórku. Same również musimy o siebie zadbać. Pielęgnacja cery, włosów, paznokci i stóp nie może pozostać nam obojętna. W dodatku warto też zastanowić się, co chcemy na siebie włożyć. Dlatego też obowiązkowo musimy zajrzeć do szafy. Jak myślicie, co tam znajdziemy po zimnych dniach? Same czernie, szarości, brązy. Czas to zmienić.

 Należę do tego typu dziewczyn, które zbytnio nie lubią ubierać się w sieciówkach, bo mnie na to po prostu nie stać. Wolę pójść do lumpeksu i kupić tam kilka bluzek w cenie jednej, a w dodatku mogę mieć coś oryginalnego, wyjątkowego. Tak też ostatnio zrobiłam i za 15zł łącznie wyposażyłam się w te dwie bluzki i dwa sweterki.





***
Zdarza Wam się kupić coś w SH? Jakiego jesteście zdania na ten temat? 

środa, 16 kwietnia 2014

Krem pachnący wanilią do mycia ciała Lirene.

 Witajcie. Za oknem co raz bardziej czuć wiosnę, a ja jestem szczególną zwolenniczką ciepłych zapachów, tj. wanilia! Po prostu go kocham! Niewiele się zastanawiając podczas zakupów w Rossmannie zaciekawił mnie krem pachnący wanilią do mycia ciała z Lirene. Miał opakowanie wyglądające jak po waniliowym serku oraz ten zapach.. Zapraszam na recenzję!


DZIAŁANIE - czyli co obiecuje producent.
Waniliowe otulenie i aktywne wygładzenie pod prysznicem. Poczuj zjawiskowe połączenie aromatu słodkiej wanilii ze zmysłowym cynamonem, które delikatnie otuli Twoje ciało pod prysznicem. Ekstrakty z wanilii i oliwki głęboko nawilżą Twoją skórę tak, aby była pięknie wygładzona i miękka w dotyku jak jedwab. Aksamitna kremowa konsystencja zapewni wyjątkowy komfort i przyjemność stosowania. Krem do mycia pachnący wanilią zapewni Ci prawdziwą ucztę dla ducha i ciała oraz zagwarantuje unikalne wrażenia sensoryczne.

DOZOWNIK

JAK STOSOWAĆ?
Nanieś żel na wilgotną skórę, masuj do uzyskania piany i następne spłucz wodą. Po osuszeniu ciała użyj balsamu Lirene.

SKŁAD

KONSYSTENCJA

Moje zdanie: Zachwyt, zachwyt i jeszcze raz zachwyt! Zapach jest bardzo intensywny, spełnia moje oczekiwania, więc jestem najbardziej na TAK. Jednak osoby nie przepadające za słodkimi aromatami nie będą z niego zadowolone. Intensywnie czuć wanilię połączoną z cynamonem, jednak to właśnie wanilia jest najbardziej wyczuwalna. Ten zapach towarzyszy nam blisko przez pół dnia (jeśli umyjemy się rano). Konsystencja jest kremowa, szybko się pieni przez co jest wydajny i bardzo się leje. Tak jak obiecuje producent skóra faktycznie jest nawilżona i po jego użyciu nie muszę stosować już żadnych innych kremów nawilżających. Może nie jest jedwabiście gładka, ale bardzo przyjemna w dotyku. Dodatkowym plusem jest fakt, że opakowanie możemy postawić do góry dnem, co ułatwia wykorzystanie balsamu do końca. 
Krem ten /400ml/ możemy kupić za 13.99zł w Rossmannie. Osobiście polecam! 


Pozdrawiam ; *

niedziela, 13 kwietnia 2014

Cashmere - Baza wygładzająca DAX Cosmetics.

 Jakiś czas temu brałam udział w akcji opiniowania próbki wyżej wymienionej bazy. Załapałam się w setce pierwszych dziewczyn, które dostały pełnowymiarowy produkt. Mija już miesiąc, więc jest to idealny czas na recenzję. Serdecznie zapraszam!



DZIAŁANIE - czyli co obiecuje nam producent.
Mikrosiateczka przestrzennych silikonów 3D perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki. Gwarantuje efekt matowienia, nawet po wcześniejszym zastosowaniu bogatego kremu. Dzięki niej skóra staje się kaszmirowo gładka i idealnie miękka w dotyku. Baza wiąże cząsteczki makijażu, dzięki czemu wydłuża jego trwałość i sprawia, że skóra łatwiej oddycha. Makijaż rozprowadza się równomiernie i nie zbija się.

DOZOWNIK
Pompka na klik. Nie zacina się.

JAK STOSOWAĆ?
Bazę stosować po oczyszczeniu skóry i nałożeniu kremu pielęgnacyjnego. 
Bazy można używać zarówno pod makijaż, jak i bez niego.

SKŁAD

KONSYSTENCJA

Moje zdanie: Pierwsze wrażenie? Schludnie zapakowana, bardzo ładna, wręcz ekskluzywna buteleczka. Zapowiada się na porządny produkt. Nic bardziej mylnego. Tak jak obiecuje nam producent skóra jest kaszmirowo gładka, wręcz jedwabista. Po pierwszym zastosowaniu nie mogłam się nadziwić, że moja twarz w dotyku przypomina pupcię niemowlaczka, że tak się wyrażę. Byłam zachwycona! I jestem dalej, ponieważ podczas aplikacji czas umila nam delikatny zapach, który towarzyszy nam przez kolejne dwie godziny. Zdecydowanie przedłuża trwałość makijażu. Jednak jest jedno duże ALE: Jej skład to same silikony. Dlatego też nie polecam do codziennego użytku, bo może nas zapychać. A jeśli już, to zmywajcie potem makijaż dokładnie! Osobiście używam jej średnio co trzeci dzień, ewentualnie na większe wyjścia czy specjalne okazje. Możecie ją kupić TU /30ml/ za 35,60zł. Jak mi się skończy, to jeszcze do niej wrócę, bo jest bardzo wydajna. Polecam :)

***
Dziękuję też firmie, że traktuje testerów jak ludzi.
Takie podziękowanie jest bardzo miłym gestem i to się ceni.

Pozdrawiam ;*

Wyniki rozdania!

 Witajcie. Wybaczcie, że maksymalnie wykorzystałam Waszą cierpliwość, ale nie miałam bardzo czasu na opublikowanie posta. Mam nadzieję, że poprawię jednak humor osobie wygranej na caaaały dzień! :> Więc nie będę owijać w bawełnę, bardzo Wam dziękuję za udział w rozdaniu.. wielkimi krokami zbliżają się moje 18ste urodziny, więc pewnie znów uraczę Was rozdaniem, żebyście mogli świętować razem ze mną;) Ale o tym innym razem.


A los nr.91 był w rękach:
Coce !


***
Skontaktuję się z Tobą drogą e-mailową.


Gratuluję :)