wtorek, 28 kwietnia 2015

Szampon nie tylko dla włosów, ale i skalpu.

 Jak wiecie, cały czas poddaję swoje włosy zabiegom farbowania. Robię to cyklicznie co ok. 1,5 miesiąca. Stosuję farby ze sklepów fryzjerskich, które są bardziej intensywne, a ich kolor utrzymuje się znacznie dłużej. Jest to efektem pewnych składników w nich zawartych. Ale nie o tym post, więc nie wchodźmy w szczegóły ;) Przez farbowanie strasznie podrażniłam skalp. Drapałam się niesamowicie, skóra zaczęła się złuszczać, czerwienić, piec. Na początku myślałam, że to tylko normalna reakcja skóry do pierwszego mycia. Mija tydzień - sytuacja się nie zmienia. Dwa - już nie wytrzymałam. Pobiegłam do sklepu i polecono mi szampon wzmacniający do włosów cienkich, łamliwych i zniszczonych Prosalon Med.


DZIAŁANIE I EFEKTY - czyli co obiecuje producent.
Delikatny szampon doskonały do codziennej pielęgnacji włosów cienkich, łamliwych i zniszczonych. Specjalnie dobrany kompleks składników aktywnych pomaga odzyskać włosom siłę i witalność. Obecny w produkcie Keravis – nowatorski składnik pochodzenia roślinnego – działa we wnętrzu włosa, przeciwdziałając łamliwości oraz zwiększając jego odporność na rozciąganie. Wyciągi ziołowe z krwawnika, skrzypu, pokrzywy, rozmarynu, szałwii, lipy oraz brzozy działają regenerująco, stymulująco i odświeżająco na skórę głowy, poprawiając ogólną kondycję mieszków włosowych. Zawarte w szamponie witaminy A, E, F, H i B5 mają intensywne działanie odżywcze, nawilżające oraz chronią przed działaniem wolnych rodników.

DOZOWNIK

JAK STOSOWAĆ?
Niewielką ilość szamponu nanieść na wilgotne włosy, masować, a następnie spłukać.

SKŁAD

KONSYSTENCJA
Wodnista, ale "nieuciekająca" z dłoni.

Moje zdanie: Ten szampon stał się niewątpliwie moim wybawieniem. Choć jest przeznaczonych do włosów, to poradził sobie również z moją podrażnioną skórą głowy. Jestem mu niezmiernie wdzięczna, ponieważ swędzenie i pieczenie ustąpiło już po pierwszym użyciu, a całkowicie przestało dawać o sobie znać po tygodniu. Mogłam już robić z włosami co chciałam! Konsystencja jest jak najbardziej przyzwoita, szampon ładnie się pieni. Podczas kąpieli unosi się przyjemny, trochę ziołowy, ale jednak świeży zapach. Bardzo przypadł mi do gustu. Jedyny minus to opakowanie, przez które nie jesteśmy w stanie kontrolować zawartości, a o postawieniu szamponu do góry nogami też możemy zapomnieć. Jednak warto wiedzieć, że cechuje go bardzo dobra wydajność. Dopiero wczoraj skończyłam opakowanie, które zakupiłam mniej więcej w połowie lutego. Co do efektów na włosach to nie zauważyłam zbyt dużej poprawy. Są trochę bardziej odżywione i błyszczące, ale tylko tyle. Mimo wszystko, pokochałam go!
Cena: ok.20zł /275g/ 

Kojarzycie firmę Prosalon?
Pozdrawiam ;*

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Makijaż permanentny? Istnieje alternatywa!

 Makijaż permanentny jest bardzo popularny, szczególnie ze względu na swoją trwałość. Dzięki niemu nie musimy martwić się o rozmazanie, przemieszczanie się makijażu czy też jego zanik. Jednak decyzja ta powinna być bardzo przemyślana. Ciekawą alternatywą są kosmetyki do ust typu tint. Uwielbiam trwałe kosmetyki, ale takie na jeden dzień. Dlatego w moim zakupowym koszyku znalazł się trwale barwiący błyszczyk do ust Permanent Make-Up Lip Tint od Bell (nr.2) !


DZIAŁANIE I EFEKTY - czyli co obiecuje producent.
Formuła kosmetyku typu „long lasting” sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Wybrany kolor po prostu „wtapia się” w usta po aplikacji, zapewniając długotrwały makijaż. Kosmetyk nie ściera się z ust, dzięki czemu nie pozostawia nieestetycznych śladów np. na szklance czy kieliszku. Innowacyjna, lekka formuła, pozbawiona olejków i wosków, gwarantuje też całkowicie nowy, satynowy efekt. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dodatkowym atutem jest specjalnie dopasowany aplikator, który umożliwia precyzyjne rozprowadzenie formuły produktu na ustach.

APLIKACJA

SKŁAD

EFEKT
Moje zdanie: Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego kosmetyku. Po pierwszym użyciu byłam wręcz przerażona intensywnością koloru. Zaczęłam go zmywać, ale błyszczyk nie chciał dać za wygraną. Jedyne, co się zmieniło, to brak połysku. Kolor jak był, tak został. Za to duży plus! Wybrałam odcień nr.2 - widzicie go na zdjęciu powyżej. Taki efekt utrzymuje się spokojnie do 6h. Potem zaczyna już blednąć. Aplikacja jest bardzo wygodna, choć trzeba uważać - jeśli wyjedziemy aplikatorem poza nasze usta, delikatny odcień kosmetyku pojawi się na naszej skórze. Jak się domyślacie, ciężko go zmyć.  Oprócz tego należy mieć zadbane i niepopękane usta, aby efekt był jedwabisty. Błyszczyk podkreśla wszelkie suche skórki, którym nadaje jeszcze bardziej wściekły kolor. Całość wygląda wtedy obskurnie, a niestety ciężko będzie się tego pozbyć. Podsumowując - nie zrażajcie się do niego po pierwszym użyciu. Warto się z nim zaprzyjaźnić, chociaż osobiście preferowałabym delikatniejsze kolory ;)
Cena: ok. 10zł /5,5g/

Co sądzicie o kosmetykach typu "long lasting" ?
Pozdrawiam ;*

środa, 22 kwietnia 2015

MUST HAVE na sezon Wiosna-Lato 2015!

Każda z nas chce wyglądać pięknie i modnie. Szczególnie na lato ;) Dlatego przeszukałam Internet i kilka magazynów modowych, by zaprezentować Wam ubrania, w które powinnyście wyposażyć swoją garderobę. By podać Wam przykłady, posiłkowałam się dwoma najbardziej popularnymi (moim zdaniem) sklepami. Jest to popularna i ogółniedostępna sieciówka H&M oraz internetowy sklep SheInside. Jestem bardzo zadowolona z powrotu stylu boho na salony! A Wy co sądzicie o poniższym zestawieniu? :)



Które z powyższych propozycji macie już u siebie? ;)
Pozdrawiam !