wtorek, 4 czerwca 2013

8.

 Cześć! Wracam (znowu) po długiej przerwie w blogowaniu, ale mam nadzieję, że teraz będę się tutaj częściej pojawiać. Mamy już prawie wakacje, więc nie ma aż tyle obowiązków. W ubiegłym tygodniu byłam we Lwowie (Ukraina). Był to wyjazd głównie z wolontariatu, ale oprócz tego dużo pozwiedzaliśmy oraz mogliśmy się zrelaksować, co było bardzo przydatne po dziennych przeżyciach. Więc.. chodziliśmy do sierocińców, domów dziecka, przedszkoli oraz świetlicy Caritas. Nie mam nawet słów, żeby opisać to, co się w niektórych tamtejszych instytucjach dzieje. Niestety, nie każdy kto urodził się człowiekiem nadal nim jest.. Sami już nie wiedzieliśmy, czy zachowanie niektórych osób wobec dzieci jest psychiczną obroną, czy zwyczajnym brakiem uczuć. Ale, różni są ludzie, a my mogliśmy jedynie patrzeć na to wszystko z boku.
Oczywiście mam dla Was kilka zdjęć, łącznie jest ich lekko ponad 1000, dlatego umieszczam tu Part1 wybranych ;) 




Cmentarz Łyczakowski
(przy okazji zwiedzaliśmy)









Opera we Lwowie

Ukraiński McDonald`s

Panorama Lwowa

Przypadkowy Pan obdarzony talentem, narysował mój portret w dwie minuty. Efekt pokażę Wam w następnym poście.

Dodatkowo kilka zdjęć instagramowych :) 
obchodziłam tam swoje 17ste urodziny, więc dziewczyny
śpiewając sto lat podały mi taką oto kanapkę na kolację ;)

Wspaniała dziewczynka z Sierocińca.

Chłopiec z Domu Dziecka.
 Najgrosze jest to, że te dzieci nie mogą doświadczać miłości, ani żadnego rodzaju bliskości. Czują ją dopiero wtedy, gdy pojawi się ktoś z zewnątrz. Ich historie też nie są usłane różami, niektóre mają rodziców lub jedno z nich, lecz oni się ich wyrzekli. To nie tak, że nie stać ich na utrzymanie.. po prostu wyjechali z kraju zostawiając dzieci na pastwę losu. Może nie ze wszystkimi tak jest, ale poznaliśmy tam kilka takich przypadków.

***

Zachęcam do obserwowania mnie na Instagramie :*

miłego dnia ! :)

12 komentarzy :

  1. Świetne zdjęcia! A McDonald's wszędzie ma się świetnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Great post! I'm your new follower! I hope to see you in my blog sometimes. Thanks! Kisses from VV!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz wielkie serduszko:) Ja tam byłam na wyjeździe integracyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  4. super że jesteś otwarta na innych! :)

    co to za kobieta z lizakami? Ma świetną suknię *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to przypadkowa kobieta spotkana przez nas we Lwowie. Właśnie ta suknia i lizaki przykuły naszą uwagę ;)

      Usuń
  5. Super zdjęcia :) Bardzo ładny Lwów, zabudową przypomina trochę różne polskie zabytkowe miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że wyjazd udany ;) a gest z kanapką bajeczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny post i bardzo twórcze zdjęcia, ten cmentarz mnie zainspirował, te nasze polskie są takie paskudne i poniszczone :D MNIAM KANAPKA URODZINY - happy b-day Paula;* Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post: http://ourloveourpassion.blogspot.com/ Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super blog ♥
    Zapraszam również do mnie ;)
    http://mojeskrytemarzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne zdjęcia *___* Piękny post !

    pozdrawiam,
    so-maraaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu :)
Jeśli Ci się tu podoba - zostań, zaobserwuj i oczywiście zostaw po sobie ślad! ;*

Jeśli nie - podziel się ze mną swoją opinią. Z chęcią przyjmuję wszelką krytykę.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Paulina.